Petra - kamienne miasto
W Jordanii leży Petra, jeden z siedmiu cudów świata, znana z kamiennego miasta zbudowanego przez Nabatejczyków 2200 lat temu, a także z kapeluszy Indiany Jonesa. Do Petry trafiliśmy w środku lata, więc zwiedzanie zaczęliśmy o poranku, żeby choć trochę uniknąć upałów.
Droga do wejścia na teren Petry wiedzie wzdłuż suchego koryta Wadi Musa przez wąwóz Siq, Można go pokonać na własnych nogach lub dorożką, czyli miejscową taksówką, która cieszyła się największą popularnością, zwłaszcza wśród niemieckich turystów.
Po pokonaniu ponad 1200 metrów, zza zakrętu wyłania się najpiękniejsza budowla Petry zwana Skarbcem Faraona. Wszyscy znamy Skarbiec z trzeciej części przygód Indiany Jonesa i oprócz ducha historii nadal drzemie tam duch Harrisona Forda i Świętego Grala, zwłaszcza przez puszczoną na okrągłą muzykę z filmu.
Cały dzień wędrowaliśmy po zabytkach Petry. Na ogromnej przestrzeni mijaliśmy antyczny teatr na osiem tysięcy widzów, Grobowce Pałacowe, Świątynie Uskrzydlonych Lwów, w górę i w dół po jaskiniach, ścieżkach i schodach. Na sam koniec położony na samej górze Monastyr lub Ad-Deir czyli Klasztor. 800 nierównych stopni prowadzących w górę i w górę do utraty tchu.
Można było wjechać na osiołku, ale to bardzo ekstremalna jazda po wąskich schodkach i nad głębokimi przepaściami. Słońce było coraz wyżej i wyżej, nogi coraz cięższe, a oddech coraz krótszy, więc im dalej w głąb Petry, tym cena za puszkę napoju wyższa. A najdroższa oczywiście przy Monastyrze, wszak biedne osiołki muszą tam wszystko wnieść na swoich grzbietach.
Wrażenia z Petry pozostaną na zawsze w naszej pamięci, tak jak morelowy poblask piasku nabatejskiej pustyni na naszych sandałach.
Tekst: Katarzyna Stor
Zdjęcia: Katarzyna i Marek Stor
Tekst opublikowany w "Gazecie Powiatowej" 26 kwietnia 2011.
"Widokówki w podróży" to cykl artykułów fotograficzno-podróżniczych, ukazujących sie od 2011 roku na łamach legionowskiej "Gazety Powiatowej".