Witamy
Wyszukiwanie
Recenzja - Juliet Hacking, Historia fotografii.

Juliet Hacking [red. nauk.], Historia fotografii, Wydawnictwo Arkady, Warszawa, 2014.

 

Leży przede mną opasła Historia fotografii wydana przez wydawnictwo Arkady. To ambitne dzieło powstało przy współpracy międzynarodowego zespołu krytyków sztuki, dziennikarzy i naukowców. Historię fotografii jako dziedziny sztuki ciężko przedstawić, omawiając ruchy, szkoły czy środowiska artystyczne. Zespół autorów postanowił ukazać fazy rozwoju fotografii, jej najważniejsze osiągnięcia oraz różnorodność tematyczną i przedmiotową w nietypowy sposób, a mianowicie poprzez omówienie najważniejszych, przełomowych fotografii świata oraz ich twórców. W książce omówiono istotne zjawiska, m.in. piktorializm, dadaizm, awangardę, surrealizm, subiektywizm, konceptualizm i postmodernizm. Czytelnik może śledzić etapy rozwoju fotografii jako środka wyrazu artystycznego oraz ewoluowanie w kierunku stania się samodzielną dziedziną sztuki. A wszystko zaczęło się od dagerotypu. Zaprezentowane w publikacji zdjęcia omawiane są jak obraz malarski. Autorzy kierują uwagę czytelnika na detale, które z kolei omówione są w szerszym kontekście kulturowym i społecznym. Zamieszczone kalendaria pozwalają rozpatrywać fotografię na jeszcze szerszym tle.

Książka jest bardzo starannie wydana, na dobrym jakościowo papierze w twardej oprawie. Jakość druku również jest nienaganna. Na końcu książki umieszczono Słownik terminów, Indeks, Źródła cytatów oraz Prawa autorskie.

Ocenę książki mogę zawrzeć w kilku słowach: zachwycająca, fantastyczna, bardzo, bardzo interesująca. I na tym mogę zakończyć, bo wszystko co dalej napiszę to będą synonimy wyżej wymienionych przymiotników. No dobrze, postaram się trochę "rozpisać". Gdy Historia fotografii trafiła na moje biurko to zmartwiałam. Nie lubię historii, kojarzy mi się z lekcjami i wykładami, gdzie prowadzący monotonnym głosem przechodził od wydarzenia do wydarzenia, od daty do daty. Pomyślałam sobie, że przeczytanie tej cegły to będzie katorga. Zaczęłam czytać i.... przepadłam. Książka pochłonęła mnie bez reszty. Treść podana jest w przystępny sposób i przede wszystkim arcyciekawie. Kalendarium pozwala zobaczyć prezentowane zdjęcie w szerszym kontekście. Powiększenia detali ukazuje jeszcze więcej, nie tylko w sensie dosłownym. Autorzy, skupiając się na szczególe, omawiają go na tle panujących stosunków społecznych, czy obowiązującej mody. Wyjaśniają też stronę techniczną zdjęcia. W rozeznaniu się, który fragment zdjęcia zostały poddane szczegółowej analizie pomaga Nawigator. Układ publikacji jest bardzo przejrzysty. Nie jest to książka, którą można czytać jak romans do poduszki. W Historii fotografii zawarta jest ogromna wiedza, której przyswojenie wymaga skupienia. Nie ma jednak konieczności czytania jej od deski do deski. Można w treści wybierać i przebierać zgodnie z tym co w danej chwili nas zainteresuje.

Historia fotografii to idealna pozycja na długie, zimowe wieczory. Aromatyczna herbata, koc, kot na kolanach i ta książka w ręce. Polecam ją wszystkim, którzy interesują się fotografią. Nie bójcie się słowa "historia" w tytule. Zbliżają się święta, więc życzę wszystkim pasjonatom tej dziedziny sztuki, aby znaleźli Historię fotografii pod choinką.

Iwona Zielińska - Frołow

 

 

 

Ateliora na Facebook Odwiedź naszą stronę na facebooku i zostań naszym fanem, a dowiesz się przed innymi o wydarzeniach i konkursach związanych z naszym portalem.
Creative Commons Nasz serwis pozwala nadawać każdej fotografii oznaczenia o prawach autorskich bazujących na rozwiązaniach Creative Commons. Kliknij na logo aby dowiedzieć się więcej o międzynarodowym projekcie Creative Commons.