Pozowanie wcale nie jest łatwe. A mogło by się wydawać, że nie ma w tym nic trudnego. Stanąć, uśmiechnąć się do obiektywu, ewentualnie fotograf lekko skoryguje postawę i zdjęcie gotowe. Nawet jeśli na żywo modelka wyglądała nieźle, fotografia bezlitośnie odsłoniła popełnione błędy w pozie. Nogi, które miały być atutem okazują się krótkie, piękne dłonie wyglądają pokracznie, a stopa oparta o krzesło przypomina rozjechaną płetwę. Połowa sukcesu w udanym zdjęciu to takie ustawienie modelki, aby ukazać jej urodę, wdzięk, wyeksponować prezentowany strój lub zachęcić do nabycia reklamowanego produktu.
Większość fotografów i modelek uczyła się na własnych błędach. Teraz jednak wydawnictwo Helion przyszło im z pomocą i wydało pierwszy podręcznik o pozowaniu. Książka Fotografowanie modelek autorstwa Billy’ego Pegrama podzielona jest na sześć rozdziałów. Rozdział pierwszy przedstawia najważniejsze zasady pracy z modelką oraz omawia dobór wyjściowej kompozycji i pozy w zależności od celu sesji (inna będzie poza dla sesji reklamowej produktu, inna do modowej, a jeszcze inna do portretowej). Rozdział drugi skupia się na sposobach fotografowania poszczególnych części ciała, jak biodra, pośladki, ramiona i ręce, a także części ciała, które są najbardziej problematyczne: dłonie i nadgarstki, kostki i stopy. Część trzecia poświęcona jest fotografowaniu głowy i twarzy. Te pierwsze trzy rozdziały są kanonem, które musi opanować fotograf przed przystąpieniem do realizacji konkretnych zadań. A temu poświęcony jest rozdział czwarty, z którego dowiemy się, jak upozować modelkę, jeśli mamy do wykonania, np. sesję glamour, modową, reklamową lub zdjęcia do katalogu. Najlepiej uczymy się, analizując konkretne przykłady, a te zamieszczone są w rozdziale piątym. Mamy tu pięć różnych sesji z udziałem pięciu modelek o różnych temperamentach które zostały odzwierciedlone na zdjęciach. W ostatnim rozdziale autor podaje informacje, które mogą być przydatne początkującym fotografom, m.in. jak dobrać tło, oświetlenie, stylizację oraz z jakich zdjęć powinno składać się portfolio modelki.
Po przeczytaniu tej książki mogę powiedzieć tylko jedno: to jest to. Na taką książkę czekałam. Wreszcie fotografowana modelka nie będzie miała powykręcanych dłoni jakby miała artretyzm, a z łydki nie będzie wyrastać jej stopa. Zachęcam, aby każda osoba fotografująca ludzi zapoznała się z tą publikacją, bo informacje w niej zawarte znajdą zastosowanie nie tylko w pracy z modelką. Dla początkujących fotografów i modelek książka, według mnie, jest lekturą obowiązkową. Zachęcam, aby osoby z doświadczeniem w modelingu oraz w fotografowaniu nie omijały jej, bo mogą w niej znaleźć inspirację do swoich sesji. Wszystkie informacje podane są w sposób zrozumiały, a układ jest przejrzysty. Zamieszczone zdjęcia są ciekawe, dobrej jakości oraz świetnie ilustrują poruszony problem. Pomimo że objętościowo książka nie należy to opasłych tomiszczy (liczy tylko 126 stron), to znajduje się w niej wszystko co powinien wiedzieć fotograf pracujący z modelkami. Może źle szukałam, ale nie znalazłam na rynku wydawniczym innej pozycji, która w całości poświęcona byłaby pozowaniu. Fotografowanie modelek jest nie tylko pionierskim wydaniem i jak na razie jedynym. Jest to przede wszystkim bardzo dobry podręcznik pozowania.
