Witamy
Wyszukiwanie
Fotogfaria a fotografia zawodowa - część VII

Do kogo jest/będzie adresowana moja fotografia?

Określenie swojego ostatecznego odbiorcy/klienta jest ostatnim punktem przed stworzeniem prawdziwego biznesplanu.

Ważne jest, aby pamiętać, że ważne jest nie to, co albo kogo fotografujemy, tylko kto będzie naszym ostatecznym odbiorcą. Tak, wzbudza to salwy śmiechu, gdy mówię, że, to nie pejzaż górski jest odbiorcą. I moi słuchacze tę informację przyswajają. Gorzej, gdy staram się wytłumaczyć, kto jest klientem a kto odbiorcą w fotografii ludzi. Dość często osoba fotografowana uważana jest za ostatecznych odbiorców. Podam przykład: w fotografii portretowej, klientem bardzo często jest osoba fotografowana lub jej najbliższa, ale odbiorcą będzie rodzina, bliżsi i dalsi znajomi, wszyscy którzy zobaczą zdjęcie, które zrobiliśmy podczas sesji. W tej sytuacji fotograf powinien zastanowić sie, jak zaspokoić potrzeby więcej niż jednej osoby. Po pierwsze, osoba fotografowana, aby pokazywać zdjęcie musi się sobie na nim podobać. Po drugie, osoby oglądające powinny zobaczyć na tej fotografii to, co jest najlepsze, najciekawsze, najzabawniejsze w osobie fotografowanej. Kolejny przykład: gdy robimy zdjęcie dwuletniemu dziecku, musimy pamiętać, że odbiorcami będą nie tylko rodzice, dziadkowie, chrzestni, wujkowie i ciocie, ale także osoby, które tego dziecka bardzo dobrze nie znają. One też powinny zobaczyć małego dwuletniego człowieka. Wiem, że brzmi to bardzo technicznie, wyprane z „artystycznych wizji”, ale pamiętajmy, że tego typu zdjęcia są zdjęciami dokumentalnymi a nie spełnieniem artystycznych wizji fotografa. Jako dokument nawet za 15 lat nadal ma być „dobrym” zdjęciem. Nie oznacza to, że należy pozbawić fotografię usługową artyzmu. Należy zachować równowagę pomiędzy treścią i formą, aby forma nie przerosła treści, bo wtedy zaczynają się pytania: co lub kto jest na zdjęciu? I co potem zrobić z taką fotografią? Mimo że artystyczna wizja fotografia może być rewelacyjna, to zachowajmy ją dla prac przeznaczonych na wystawy w galeriach.

Innym odbiorcą jest agencja reklamowa, innym odbiorcą jest klient, który ma kupić produkt promowany przez tą agencję reklamową, a zadaniem fotografa jest zaspokoić potrzeby wszystkich.

Teraz zostaje napisać tylko biznesplan, ale o nim pisałem w swoim pierwszym felietonie, więc nie będę Was zanudzał.

Przedstawiłem w wielkim skrócie kroki, jakie należy, w moim rozumieniu, poczynić, aby z niedzielnej pasji fotografia stała się źródłem zarobkowania. Mam nadzieje, że trafią na moje teksty (i je przeczytają) nie tylko osoby, które poważnie podchodzą do zawodu fotografa, ale także Ci wszyscy, którzy uważają, że zakup aparatu za 4 tys. złotych pozwala im nazywać się fotografem.

Na zakończenie dziękuję wszystkim, którzy czytali przez moje felietony. Mam nadzieję, że skorzystacie, z choć części porad. Dziękuje za e-maile i zachęcam, jeśli macie jakieś pytania to śmiało piszcie.

Krzysztof Dolinny

www.dolinny.com

Ateliora na Facebook Odwiedź naszą stronę na facebooku i zostań naszym fanem, a dowiesz się przed innymi o wydarzeniach i konkursach związanych z naszym portalem.
Creative Commons Nasz serwis pozwala nadawać każdej fotografii oznaczenia o prawach autorskich bazujących na rozwiązaniach Creative Commons. Kliknij na logo aby dowiedzieć się więcej o międzynarodowym projekcie Creative Commons.