Bloodless hunting in Shimba Hills
Today's animals and this peaceful herbivores, but when the crisis is over we're going to hunt, as the King of Spain Juan Carlos, but we will be very careful on our hips. Wild pictures will present you sometime willingly!
Text: Katarzyna Stor
Photo: Katarzyna i Marek Stor
www.widokowkizpodrozy.pl
facebook.com/widokowkizpodrozy
Bezkrwawe łowy w Shimba Hills
Pewnego dnia wybraliśmy się do Narodowego Rezerwatu Shimba Hills, gdzie można wyjść z samochodu i spacerować między zwierzętami, aby podejrzeć Afrykę z bliska. Rezerwat o powierzchni 192 km2 położony jest na wzniesieniach osiągających 450 m n.p.m. i ma służyć ochronie ostatniego w Kenii stada antylop szablorogich. Oprócz antylop udało się zobaczyć kilka innych zwierząt, których sylwetki chcemy wam przedstawić: 1. Ten piękny okaz skubiący suchą sawannę to oczywiście antylopa szabloroga.
2. Oto stado antylop oribi, żyjących w sawannie z zaroślami.
3. Udało się wytropić pięknego bawoła afrykańskiego, spokojne zwierzę do oglądania jednak z daleka.
4. Pumba (chyba znamy Króla Lwa) czyli Keniaekspress – biologiczna nazwa gatunku to guziec, niezmiernie sympatyczna świnka.
5. A to najsympatyczniejsze zwierzątko, które spotkaliśmy w Shimba Hills – mała wiewiórka, której bardzo smakowały okruchy chleba z naszego stołu.
6. Spotkanie z pawianami, stado tych rezolutnych małp bawiło się przy drodze do hotelu, pięknie pozowały stare i młode, takie jeszcze nieopierzone łobuziaki.
7. Sprzęt fotograficzny przed safari sprawdziliśmy na Hotelbanditen – małpach będących utrapieniem hotelarzy w Kenii. Widzicie małpeczkę siedzącą na balkonie naszego pokoju i szukającej możliwości wejścia. Te złośliwe małpy należą do rodzaju makaków.
8. Natomiast drugi rodzaj małp hotelowych wydawał się wiele sympatyczniejszy, nie podchodziły do pokoju i nie kradły parasolek z drinków. Siedziały w koronach drzew zjadając młode pędy drzew – były to gerezy białobrode.
9. Ten olbrzym to słoń afrykański. Zwierzęta posypują się czerwoną ziemią, i dlatego o wschodzie słońca wyglądają jak różowe porcelanowe figurki.
10. Ta bardzo spokojna i mało urodziwa istota to bawolec, przedstawiciel afrykańskich antylop.
Dzisiejsze zwierzęta a to spokojni roślinożercy, ale jak kryzys się skończy to wybierzemy się jeszcze na łowy, jak król Hiszpanii Juan Carlos, tylko będziemy bardzo uważać na nasze biodra i dzikie zdjęcia chętnie Wam kiedyś przedstawimy.
Tekst: Katarzyna Stor
Zdjęcia: Katarzyna i Marek Stor
Tekst opublikowany w "Gazecie Powiatowej" 8 maja 2012.
"Widokówki w podróży" to cykl artykułów fotograficzno-podróżniczych, ukazujących sie od 2011 roku na łamach legionowskiej "Gazety Powiatowej".